Dom bez drobnych ozdób  czy dekoracji wydaje się nie tylko pusty, ale rownież jakby bardziej zimny, nieprzyjazny, a nawet nie zamieszkały.

Ozdoby wcale nie muszą być wymyślne czy wyszukane. Nawet we wnętrzu minimalistycznym można umieścić gałązkę  – niekoniecznie kwitnącego – drzewa w wazonie czy postawić bonsai. Możliwości jest naprawde mnóstwo i tylko ode mnie zależy, co to będzie.

Moje dekoracje mają pasować do stylu, w jakim urzządziłam dom: najczęściej jest to radosna twórczość w postaci małych bukietów czy stroików, jednak przy okazji różnych świąt czy uroczystości, o ile czas na to pozwoli, staram sie zrobić coś specjalnego, choć czasem jest z tym wiele pracy. Jednak satysfakcja gwarantowana :)