Zapach lawendy w mojej pamięci zawsze już będzie związany z upalnym latem na Chorwacji – obsadzony nią był cały tył hotelu, a dalej były już tylko tamaryszki i morze…
Po powrocie posadziłam ją przy domu blisko róż. Lawenda nie zawsze przetrzymuje polskie zimy, ale warto ją odkupić i posadzić ponownie -odwdzięczy się uroczymi drobnymi kwiatkami i pięknym zapachem.
Lawendę namalowałam jak zawsze szpachelką – dzięki temu wszystko jest bardziej wyraziste.
Komentarze
Brak komentarzy