Bardzo lubię wszystkie wiosenne kwiaty: od krokusów, poprzez ranniki, przebiśniegi, narcyzy i szafirki aż po hiacynty i tulipany włącznie. Jednak wiosna tak naprawdę zaczyna się dla mnie w momencie, gdy zakwitają sady. Spowite w różowe i białe kwiaty przywodzą na myśl ozłocone i zaróżowione zachodzącym słońcem chmury, które na chwilę zstąpiły na ziemię. Jest jak w bajce. A wszystko to podkreśla świeża zieleń traw i pierwszych listków na drzewach.
Taką baśniową chwilę zamknęłam w „Kwiatach jabłoni dla mamy” – bo swojej mamie, tak jak chyba wszyscy, chcialabym ofiarować choć jedną taką magiczną chwilę w życiu…
Komentarze
Brak komentarzy