Gorący lipcowy zachód słońca, ciepły południowy wietrzyk, radosne promienie słońca na twarzy – lipiec i sierpień to dla mnie cudne, jasne i ciepłe dni, gdy można zamknąć oczy i rozkoszować sie ciepłem słońca na twarzy. A potem bez końca patrzeć na złote pola usiane gorącymi kwiatami maków, kołyszące sie na tle błękitnego nieba z jasna pierzynką z chmur…
Taki pogodny kawałek lata ujęłam w niedużym bukiecie z makami, polnymi trawami i rumankami.
Komentarze
Brak komentarzy