To wspaniała, ognista w kolorach i temperamencie odmiana irysa germańskiego… chyba powinna nazywać się „ognisty podmuch” :).
Kwiaty są mięsiste, aksamitne, o nasyconym kolorycie; w pełni zasługują na tak majestatyczną nazwę.
Irysa namalowałam pędzlem, farbami olejnymi na płótnie.