Ponieważ i tak będę ją niedługo całkowicie przerabiać, postanowiłam jeszcze przybliżyć najfajniejsze odsłony mojej użytkowej w zamierzeniu rabaty.
Na początku miał to być warzywnik, nietypowy tylko ze względu na kształt. Potem pojawił się pomysł otoczenia go krzewami jagodowymi – stąd maliny i jeżyna bezkolcowa z jednej, a agresty i porzeczki na pieńkach- z drugiej strony Początkowo sadziłam marchewki, pietruszki, jarmuż, cebulkę i brukselkę jak nakazywała tradycja, lecz słaby wynik tych wysiłków prędko mnie zniechęcił. Wkradało się za to coraz więcej kwiatów. W końcu zamiast warzyw były już tylko poziomki i truskawki, a na koniec i to znikło – ich miejsce zajęły najróżniejsze i coraz fajniejsze rośliny jednoroczne, a w końcu byliny.
Jeszcze nic mocno nie kwitnie, ale ilość posadzonych irysów wygląda obiecująco na przyszły rok – powinno być już kolorowo.
Na zdjęciu jest etap majowy, z irysami i rozchodnikiem olbrzymim na pierwszym planie.
Komentarze
Brak komentarzy