Szaro i buro, a potem – cudo!

Szaro – bury widok na zatoczce przy furtce, który straszy od późnej jesieni, w kwietniu zaczyna buzować życiem, by na końcu w maju zmienić się w prawdziwe cudo.

Zatoczka przy furtce -a właściwie duża rabata – jest tak naprawdę dużym skalniakiem, który obsadziłam głównie roślinami liściastymi, stąd taki wygląd poza sezonem. Gdy opadną wszystkie liście, czyli do końca października, wygląda naprawdę nieciekawie, ale w kwietniu wszystko naraz zaczyna się budzić. Najpierw zakwitają szydlaste floksy, potem bzy, za nimi krzewuszki cudowne i pięciorniki. W lecie wszystko coraz bardziej się zieleni, ale wciąż kwitną pięciorniki i zaczynają kwitnąć róże, utrzymujące się do września, a czasem nawet do października. W międzyczasie kwitną jeszcze wisteria z lonicerą nad furtką, a na płocie były kiedyś klematisy.

Prezentuję tu zdjęcia zatoczki przed rewitalizacją. Teraz nie ma niestety dużego różowo kwitnącego drzewa, bo zmarzło, ale posadzę w tym roku bardzo podobną odmianę, za to z czerwonymi liśćmi. Zapraszam również do oglądania zdjęć zatoczki po zmianie wizerunku – by nie było smutnego efektu zimą, a jednocześnie by wszystko za bardzo nie przerosło, dosadziłam miniatury iglaków.

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem danych osobowych jest Jadwiga Barteczko. Zapoznaj się z polityką komentarzy.