Wiosną 2014 przepięknie zakwitła mi wreszcie wisteria od lat prowadzona jako soliter przy coraz solidniejszej podporze – wszelkie ostrzeżenia dotyczące siły skręcających się pędów drzewka wyłamującego podpory okazały się prawdziwe.
Posadziłam cudną odmianę „Rosea” (glicynia japońska/wisteria floribunda).
Wisterię należałoby prowadzić przy podporze solidnie zabetonowanej w podłożu i przy naprawdę porządnym metalowym słupie…
Pod wisterią rośnie ciemnobordowy berberys „Atropurpurea Nana”, fajnie trzymający wysokość i pokrój i nie wymagający przycinania.
Małe drzewko na pniu z prawej strony to wierzba 'Hakuro-Nushiki’ (Wierzba japońska całolistna 'Hakuro Nishiki’), która wygląda, jakby kwitła – w rzeczywistości są to biało-różowe młode listki; wierzbę należy przycinać , gdy gałązki zaczynają odrastać i liście robią się znowu zielone, czyli jakieś 2-3 razy w sezonie.
Komentarze
Brak komentarzy