Magnolia „Betty” kiedyś i dziś

Jakiś czas temu opisywałam najładniejszą moim zdaniem magnolię – to odmiana „Betty” o wyjątkowo dużych kwiatach.

Na początku posadziłam ją w zupełnie innym miejscu, ale bardzo marnie tam rosła i praktycznie bez przerwy chorowała. Po 2 latach przesadziłam ją w słoneczniejsze miejsce, wymieszałam gliniastą ziemię z piaskiem i torfem, i – co okazało się być najważniejsze – delikatnie przyklepałam, a nie ubiłam glebę po posadzeniu. Choroby skończyły się jak ręką odjął, a magnolia rosła i coraz bardziej cieszyła oczy.

Trzy lata temu magnolia mocno przymarzła podczas kwitnienia i dopiero teraz zaczyna nieco lepiej kwitnąć; zużyłam sporo nawozu regeneracyjnego i jeszcze czekam, czy liście znów będą tak duże jak dawniej..

 

Poniżej dodałam parę zdjęć dokumentujących zmiany w całej kompozycji z magnolią:

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem danych osobowych jest Jadwiga Barteczko. Zapoznaj się z polityką komentarzy.