Kiedyś myślałam, że rododendrony mają tylko fioletowe kwiaty albo co najwyżej białe. Gdy zakładaliśmy z mężem ogród, pojawiły się jeszcze odmiany różowe i czerwone. Najbardziej zachwyciły mnie odkryte na końcu rododendrony o żółtoróżowych i żółtych kwiatach. W dodatku można powybrzydzać: kwiaty bardziej cytrynowe lub może …budyniowe? Bo po prostu są. A teraz jeszcze i małe, dorastajace po umownych 10 latach do 50cm wysokości, lub tradycyjnie duże.
Przepiękna okazała się odmiana „Bałałajka” – kwiaty są pomarańczowożółte, w dodatku jest tam domieszka jakby purpury. Są śliczne!
W ogrodzie zasadziłam je wszystkie w jednym miejscu, gdyż wokół studni chciałam mieć kwiaty żółte, pomarańczowe lub czerwone. A tylko rododendrony gwarantowały kwitnienie w cieniu. Żałuję tylko, że trwa to tak krótko. Pocieszył mnie rododendron Goldflimmer o wyjątkowych, żółto – zielonych liściach. Ale kwiaty ma fioletowoliliowe :/
Komentarze
Brak komentarzy