Sadząc maluteńkie roślinki niby wiem, że już po kilkunastu latach będą dużo większe, ale tak naprawdę nie zdawałam sobie sprawy, co to naprawdę znaczy. Takie przykładowe 2 m wzrostu dla iglaka to nie wydaje się być wiele, ot średniej wielkości drzewko. Ale to jednak 2m wysokości, szerokości i w końcu „głębokości”! Po latach krzaczki zachodzą na siebie i trzeba je przesadzić. A nawet jeśli odleglości są przyzwoite, to iglak nie skończy rosnąć osiągnąłwszy te 2 metry, tylko będzie rósł sobie dalej … Takie zaskoczenie przeżyłam sadząc rabatę z miniaturowymi podobno iglakami. Opisałam to TUTAJ
Natknęłam się niedawno na zdjęcia zakątków w ogrodzie, które po latach zmieniły się w prawdziwą dżunglę. Dla porównania zamieszczam i zdjęcia tych samych miejsc sprzed lat…
Teraz wiele roślin przycinam, ale po namyśle proponuję sadzić tylko połowę z tych okazów, które planujemy :)))
Po latach sama widzę, że np. berberysy posadzone tak jak trzeba – co 2 metry – pięknie sie zagęściły, tworząc całkiem zwarty żywopłot. Natomiast posadzone w innym miejscu zbyt gęsto – tylko się wypiętrzają, tracą swój pokrój i walczą o wodę, światło i miejsce z innymi roślinami. Nawet nie wygląda to jakoś nadzwyczajnie..
Komentarze
Brak komentarzy