Skarpa za domem jest naprawdę duża – szeroka, o nachyleniu ok 40 stopni, zwieńczona płotem. Od razu wiedziałam, co na niej posadzę. Przede wszystkim chciałam, żeby była kolorowa i zróżnicowana. Posadziłam na niej zarówno rośliny strzeliste i wysokie, jak i niskie i rozłożyste Ponieważ jednak skarpa znajduje się o d strony północnej, wiedziałam też, że nie ma co liczyć na kwitnące kwiaty. Początkowo rosły tu widoczne na zdjęciach 3 okazałe róże otrzymane od ciotki, jednak z czasem rosnące zacienienie spowodowało wypadniecie różowej i czerwonej róży. Wytrzymała tylko dzika. Za to mocno urosły sosny i czerwone berberysy Na początku dla kontrastu posadziłam też szary oliwnik, jednak nie wytrzymał ostrzejszej zimy i zastąpiłam go dwoma rokitnikami. Te urosły naprawdę duże i świetnie się prezentują.
Na pierwszym zdjęciu widać kilka sosen czarnych -początkowo były bardzo małe, jednak naprawdę szybko się rozrosły. Wybijający się wśród nich zielony krzaczek to jedyna ocalała róża widoczna na drugim zdjęciu (to z różami zrobiłam kilka lat wcześniej). Za sosnami rośnie szarosrebrzysty oliwnik, u stóp którego rośnie bordowy berberys i na koniec cyprysik nutkajski z malowniczo zwisającymi gałęziami.
Drugie zdjęcie zrobione jest kilka lat wcześniej – czarne sosny są jeszcze male, powyżej rosną czerwonolistne berberysy Thunberga i 3 róże. Widoczna na zdjęciu przed różami malownicza trawa o szaroniebieskich liściach i całkiem fajnych kłoskach to rajgras trzcinowaty, bardzo wytrzymały i mocno się rozrastający.
Na ostatnim zdjęciu od lewej posadzone są: jałowce, nieco poniżej dwa żółtolistne, przypominające fale jałowce Pfitzeriana. Pod samym płotem są również żółtolistne berberysy „Aurea” – w cieniu zrobiły się jasnozielone, oraz kilka krzaków żółto kwitnącego pięciornika (kwiaty pojawią się w czerwcu, zdjęcie zrobilam w maju). Nisko płożące iglaki to jałowiec Tamariscifolia, a mocno kwitnące jaskrawożółte byliny to smagliczka skalna.
Komentarze
Brak komentarzy