Listopad to w zasadzie jeszcze jesień. Świadczą o tym złote liście klonu i kwitnące jeszcze – choć już nieco słabiej – begonie przed wejściem. Oczywiście wszystko to w towarzystwie kwitnących w najlepsze wrzosów. Takie pomieszanie resztek lata, końca jesieni i nadciagającej zimy. Zwariowana ostatnio ta pogoda, a kontrasty wprawiają w zdumnienie. Najbardziej zszokował mnie widok pampasowej trawy na tle purpurowych liści kolumnowego berberysu z nieźle już zasypanym trawnikiem z tyłu…
Jadwiga Barteczko
Malarstwo i ogród moim hobby
Komentarze
Brak komentarzy