Od dawna marzyły mi się gałązki kwitnącej wiśni, które przez jakiś czas wytrzymały by na oknie mimo wiosennych (!tak, za szybą w słońcu – to już na pewno) upałów i maleńkiego pojemnika. Siłą rzeczy musiały jednak być sztuczne.. No cóż, zaszalałam i kupiłam nieco więcej takich gałązek, by móc urzeczywistnić dość ambitne zamierzenia.
Za podstawę służy ceramiczna brązowa doniczka na bonsai; gąbkę Oasis obkleiłam mchem z ogrodu i powbijałam fantazyjnie powyginane gałązki z różowymi wiśniami. Dla uzyskania nieco bardziej świątecznego charakteru dekoracji dodałam parę nakrapianych mini jajek i kilka piórek. By całość wyglądała ładniej i bardziej naturalnie, dodałam gałązki zwykłej brzozy z jeszcze nie kwitnącymi kotkami Kwitnących lepiej nie dawać, bo mocno pylą.
Z efektu byłam bardzo zadowolona i zrobiłam jeszcze parę innych stroików do kompletu, o czym napiszę niedługo. Poniżej parę fotek dekoracji z ptaszkiem:
Komentarze
Brak komentarzy