Najzwyklejszy świerk z ogrodu, i to przystrojony zupełnie prosto i od niechcenia, też ma swój urok. Tym bardziej, że stroiła go cała rodzina: mniej liczył się wygląd, bardziej wesoły nastrój towarzyszący zakupowi nowoczesnych bombek, a później samo strojenie. Trwało to krótko – po godzinie było po wszystkim, gdy tymczasem strojenie choinki z dodatkiem białych kosmyków waty imitującej śnieg trwało zazwyczaj dobre kilka godzin… Z migoczącymi żółtymi tym razem lampkami, choinka ciepło i przytulnie prezentowała się wieczorem – im było ciemniej, tym ogrodowy świerk był ładniejszy:
Jadwiga Barteczko
Malarstwo i ogród moim hobby
Komentarze
Brak komentarzy