Ta kompozycja powstała tak mimochodem: postawiona na stojaku donica miała stać tylko na chwilę, lecz zgodnie z twierdzeniem, że prowizorki są najtrwalsze – na stałe wrosła w ogrodowy krajobraz.
W zimowy słoneczny dzień ten drobiazg przywodzi mi na myśl angielskie ogrody pełne dostojnie omszonych starych donic stojących u stóp ceglanych murków. Może wiosną skpmponuję ją jeszcze inaczej; na razie podoba mi się taka, jaka jest.
Komentarze
Brak komentarzy