Każdy, nawet najmarniejszy wrzos w doniczce przed drzwiami nieodwołalnie oznajmia, że jest już jesień. Już dwie duże donice stróżujące przed drzwiami całkiem wystarczą. Oczywiście, im więcej wrzosów i wrzośców przed drzwiami, tym lepiej: każdy dodatek jest mile widziany. I wszystko do nich pasuje: i kapuściane ozdobne głowy, i chryzantemy, małe figurki, koszyczki i iglaki. Najdłużej trzyma się o dziwo wrzosiec delikatny, o ile nie jest postawiony bezpośrednio pod chmurką – wytrzymał mi kiedyś do lutego!. Ale jednak najbardziej lubię mnogość barw wrzośca pączkowego.
Komentarze
Brak komentarzy