Mały kącik z kaliną „Roseum” i azalią „Homebush” powstał mimochodem, jako miejsce chwilowego wypoczynku podczas prac w ogrodzie. Obok warzywnika, z którego zresztą pozostała już tylko nazwa – jako że od dawna warzyw tu ani śladu – potrzebne było miejsce, gdzie można by było na chwilę usiąść, choć czasem najlepiej byłoby się przewrócić ;). Miejsce nadawało się idealnie i na początku stała tu zbita z desek i rurek ławka, dopiero później uporządkowaliśmy teren, wysypując wąski pas pod płotem ozdobnym kamieniem i obsadzając ławkę fajnymi roslinami. Ciągle jest to jednak miejsce, gdzie wieszam pranie, zbieram maliny i jeżyny, odnoszę przekwitnięte rośliny. Taki kącik raczej gospodarczy, co nie znaczy, że nie może być ładny.
Teraz rośnie tu nie tylko wspomniana już kalina i azalia, ale również żółtolistny botaniczny clematis „Stolwijk Gold”, mała jeszcze hortensja o płaczącym pokroju, ligustr o żółtoobrzeżonych liściach i trzmielina japońska. Berberysy i azalia osłaniają miejsce, gdzie przesadzam kwiatki do doniczek, a część roślin w donicach również zimuje.
Komentarze
Brak komentarzy