Nie tak dawny cudowny widok śniegowych czap na gałęziach iglaków w ogrodzie wynagrodził mi bezśnieżny i mokry czas. Zimy bez śniegu napełniały mnie smutkiem. Teraz widok głęboko niebieskiego nieba i odcinającej się świetlistej bieli śniegu przynosi radość. Jest mróz, śnieg skrzypi przy chodzeniu, a raczej brodzeniu przez niewielkie zaspy. To bardzo miłe uczucie, choć pewnie kierowcy są nieco innego zdania…

Widok na zimowy trawnik i czarne sosny oraz pozostałości po rodzinnym spotkaniu w zimowej scenerii

Dalszy ciąg trawnika z bezlistnymi brzozami, jodłą syberyjską i wielką sosną oraz uśpioną rabatą z krzewami owocowymi - wszystko na biało..

Śnieg zasypał wszystko, nawet imprezowe stoły i światełka - trzeba będzie uprzątnąć je później..