Wielkie zaspy i góry śniegu – to było jak piękny sen. Góry śniegu i nawet mróz, można było zrobić igloo i pojeździć sankami.. W ogrodzie lekki szok, bo przecież wszystko jeszcze mocno jesienne, nawet schowane pod dachem róże nie straciły liści i w najlepsze kwitła dalej trawa pampasowa. Ale myślę, że nic im nie będzie.
Śnieżny sen okazał się niestety krótką migawką, choć przez moment miałam nadzieję, że chociaż przez miesiąc będzie zima taka jak kiedyś..
Komentarze
Brak komentarzy