Trawnik, jak to trawnik: ma być zielony, równy i zawsze wykoszony. Oczywiście podlany. Ale czy aby na pewno tak będzie najładniej? Bo może idealnie – tak. Ale mi się podoba taki zwykły, poprzerastany stokrotkami, wysiewającymi się tu i ówdzie cebulicami, szafirkami, a ostatnio purpurowolistną dąbrówką rozłogową, która zakwitnie na niebiesko.. a nawet mleczami. No, te ostatnie będę musiała zlikwidować, ale póki co cieszą oczy. I taką wiosnę lubię najbardziej: swobodną i nieskrępowaną, z zaskakującymi niespodziankami 🙂
Na zdjęciu: kwitnące na niebiesko niezapominajki, a w oddali – na różowo płożące floksy szydlaste. Na trawniku morze bladoróżowych stokrotek i dość trochę żółtych mleczów. Na różowo zaczyna kwitnąć wiśnia piłkowana „Kanzan”
Komentarze
Brak komentarzy