Moje irysy

Irysy kwitnące w moim ogrodzie nie są tak piękne, jak u znajomych hodowców, ale też mają swój urok…cóż, liczę na to, że z czasem również dochowam się tak pięknych okazów, jak oni; zwłaszcza,że o wymaganiach irysów wiem już znacznie więcej niż kiedyś.

Pierwsze irysy otrzymałam od teściowej, która nazywała je „kokocimi butami” – bardzo mi się podobały, ale przyznaję, że u niej rosły lepiej – ja mam jednak zbyt gliniastą glebę i bardziej podmakający  niekiedy teren, więc ze zdrowotnością rożnie bywa.. Ale bardzo lubię je malować i uważam je za jedne z najpiękniejszych kwiatów w ogrodzie.

Poniżej parę moich obrazów z irysami:

 

 

Komentarze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Administratorem danych osobowych jest Jadwiga Barteczko. Zapoznaj się z polityką komentarzy.