Cudowny widok śniegowych czap w ogrodzie nareszcie powrócił. Ponownie spadło dość dużo śniegu, i choć jest bardzo mokry i nie zanosi sie na jego dłuższy pobyt w ogrodzie, to i tak ucieszyła mnie miła odmiana po smętnej deszczowej pogodzie. Co prawda nie ma już błękitnego nieba i śnieg jest raczej mokry, ale jednak jest. Dla porównania zrobiłam parę zdjęć tych samych miejsc w ogrodzie ze śniegiem i bez. Muszę przyznać, że różnica jest kolosalna.
Puszczam więc mały podgląd na te same miejsca z poprzedniego wpisu – przysypane śniegiem wyglądają zupełnie inaczej:
Komentarze
Brak komentarzy