Milutka choinka ze srebrnego świerka z ogrodu najładniej wyglądała wieczorem. Nie była może zbyt równa, ale za to własna 😉
Do niebieskosrebrzystych igieł pasowały matowozłote i białe bombki. Od czasu do czasu dla przełamania monotonii dodawałam też ciemnoczerwone ze zdobieniami.
Tym razem postawiłam na motywy z elementami padającego śniegu w postaci ludowych wyplatanek ze słomy w kształcie właśnie płatków śniegu z brokatowymi końcówkami. Bardzo lubię tą ozdobę i przechowuję ją już ponad 20lat 😉 Dla uzupełnienia zimowej aranżacji dodałam lodowe sople ze złotej lamety. Efekt był niezwykle nastrojowy 😀
Komentarze
Brak komentarzy