Stara chata na skraju wsi nadal jest zamieszkana, babcia dba o wszystko. W ogródku zasadziła ostróżki, nachyłki i rudbekie. Przed chatą wysiały się cudowne malwy, a wraz z nimi łubiny. Są niespodzianką przyniesioną przez wiatr, lubią ciepło i słońce.
Cały obraz namalowałam szpachelką, tylko niebo pędzlem, dlatego wszystko jest tak wyraziste, że aż chciałoby się dotknąć.. Domek babci i zagroda są tak przytulne, jak w moich wspomnieniach. I jest tu pełno miękkiej trawy: łąka, która w rzeczywistości nie jest tak jaskrawa, tylko przyjemnie zielona, jakoś za nic nie chciała dobrze wyjść na zdjęciu…
Komentarze
Brak komentarzy