Ostatnie promienie słońca przebijają się spoza zaczynającej rzednieć gęstwiny starego boru-fioletowozłoty zmierzch żegna odlatujące już ptaki. Ostatnie pocałunki lata muskają spokojną taflę zarośniętego stawu i łagodnie otulają przycupnięty nad nim domek starego gajowego..
Obraz namalowałam farbami olejnymi na płótnie za pomocą pędzla i szpachelki, co dało, jak myślę, naprawdę ładny efekt spokojnego wiejskiego wieczoru.
Komentarze
Brak komentarzy