Z nostalgią wspominam historyczne już chyba widoki ogrodu w zimie. Śnieg utrzymywał się już dłuższy czas, więc na drzewach i co gęstszych krzewach porobiły się fajne, zbite czapeczki. Tak przystrojona jest widoczna na pierwszym zdjęciu wierzba płacząca „Pendula” i szczepiony na pniu europejski modrzew „Pendula”. Otulaczy dorobiła się również leszczyna pogięta „Contorta”, szczególnie ozdobna właśnie w zimie. Kołdry śniegu są też na tyle grube, że prawie nie widać już zarysów zatoczki na ognisko i wszystko wydaje się być bardziej płaskie, a jednocześnie „puchate”.
Jadwiga Barteczko
Malarstwo i ogród moim hobby
Komentarze
Brak komentarzy