Maki duże i małe, porywająco piękne, a jednocześnie delikatne.. Potrafią niespodziewanie zakwitnąć na całej łące, by następnego lata zniknąć. Są dla mnie wielką radością w czerwcu i lipcu, oczekiwaną każdego lata. Na szczęście kwitną nie tylko na pełnych zboża polach których jest coraz mniej. Coraz częściej widzę je na skrajach dróg i polnych ścieżek. Bardzo lubią suchą, piaszczystą glebę i towarzystwo rumianków.
Pole pełne maków namalowałam pędzlem i szpachelką; namalowałam je na dużej, pogodnej łące w ciepły dzień, jeden z takich, które pamięta się długo. Jest słonecznie i spokojnie, z dala słychać tylko świergot przelatujących ptaków…
Komentarze
Brak komentarzy