Poniżej zamieściłam fotograficzny minireportaż z ponownej wizyty bażanta, tym razem w zimie. Zauważyłam go przez okno, gdy siedział przycupnięty pod berberysami; może szukał owoców? Podejrzliwie się rozglądał, zapewnie wyczuwając obecność kotów. Dźwięk otwierającego się okna i migawki aparatu nie zaniepokoił go zbytnio, jednak gdy zobaczył zbliżajacego sie Shreka, uciekał co sił 😉
Komentarze
Brak komentarzy