W miejscu, gdzie obecnie rośnie magnolia „Betty” i berberysy, kiedyś była bardzo kolorowa rabata z różami. Natomiast tam, gdzie teraz jest obwódka z trzmieliny i wisteria, rosły różnokolorowe petunie, a w innych latach lantany.
Miejsce zupełnie się zmieniło z powodu rosnącego zacienienia: urosła magnolia, borówki i sosny oraz świerki zza płotu, rzucając cień od strony południowej. Nawet trawnik został wymieniony na wyściółkę z kory, w której rosną jałowce mające go z czasem zastąpić.
Róże kwitły coraz słabiej i musiałam z nich zrezygnować, jednak chciałabym jeszcze znależć w ogrodzie jakieś przyjemne miejsce na złotożółte miniatury róży „Goldjuwel”.
Poniżej mały podgląd:
Komentarze
Brak komentarzy