Tchnienie wiosny w radosnym zielonym bukiecie złotego deszczu, jak popularnie nazywan jest forsycja.
Niezawodnie zakwita każdej wiosny – w ogrodach i parkach, rośnie jako jako żywołot, sadzona jest wzdłuż ścieżek albo nawet jako główna roślina przed domem. Wyhodowano nawet fajną polską jej odmianę – „Maluch” o jasnocytrynowych kwiatach i niewielkim wzroście.
Namalowałam ją ulubioną szpachelką, w szklanym wazonie – kuli:
Komentarze
Jeden komentarz
Gosia Szeliga-Adamczyk
Wszystkie szpachelkowe, grubo malowane to moje ulubione! Te forsycje…Prawdziwe…Gdybym była Tobą- nie oddałabym żadnego bukietu! I nie miałabym miejsca na ścianie! Uwielbiam…