Herbaciane róże podobały mi się od zawsze. Z prawdziwym entuzjazmem sadziłam je w ogrodzie, a za najpiękniejszą uważam starą różę herbatnią z naprawdę wielkimi i w dodatku gęstymi kolcami; jednak uwiodła mnie jej niespotykaną żywotność. Znakomicie kwitnie mimo ciężkiej i zimnej, gliniastej gleby i półcienistego stanowiska, a kwiaty są naprawdę cudowne i w dodatku pachnące.
Herbaciane róże namalowałam w delikatnej, neutralnej tonacji z szarymi akcentami, jak zawsze za pomocą ulubionej szpachelki. Wyglądają bardzo naturalnie, są utrzymane w jasnych, pastelowych barwach, na perłowoszarym tle::
Komentarze
Jeden komentarz
Gosia Szeliga-Adamczyk
Nie…To nie dla mnie takie oglądanie…Zaraz wszystkie bym zabrała! Te róże mistrzostwo! I bez, i czerwone irysy, i bukiet z trawami!!!!! Rośnie we mnie taka wielka gula ZAZDROŚCI!!!! Wisiu, jesteś WIELKA!!!!