Łąka w lipcowy dzień pełna jest kwiatów, traw i ziół. Gorące słońce rozjaśnia, rozbiela trawy i kłosy, aż cała łąka rozmywa się w blasku i zamienia w pastelowy krajobraz. Dojrzewające zboża ciężko kołyszą się na wietrze, trawy również obsypane są kwiatami – to żółto, różowo i zielono kwitnące drobne pręciki przyprószone pyłkiem. Wśród nich rosną jeszcze rumianki i niebieskie chabry.
Łąkę namalowałam w całości szpachelką; gruba faktura farby jeszcze bardziej podkreśla delikatność i ulotny wdzięk letnich kwiatów.
Komentarze
Brak komentarzy