Zima wysyła już pierwsze sygnały w postaci mroźnych podmuchów barwiących końce liści na srebrnoszary kolor, i ostatecznie „ścinając” ostatnie liście winogron.
Jednak ognik szkarłatny „Mohave”, pracowicie formowany przez ładnych parę lat właśnie uwieńczył sukcesem moje wysiłki – pięknie okrył się pomarańczowoczerwonymi kulkami:)).
Pewnie za miesiąc, jak co roku , zjedzą je ptaki, ale na razie cieszą moje oczy..
To zdjęcie wykonałam w październiku 2004 roku – teraz w tym miejscu rozrasta się magnolia „Betty”, a ognik przesadziłam na skarpę z tłu domu i już go nie przycinałam, gdyż w tamtym miejscu chciałam, by zasłaniał spadek skarpy.
Komentarze
Brak komentarzy